Komentarze: 17
Siema wczoraj 13.07.2003 roku bylem u kuzyna na Manhatania na urodzinkach i byla imprezka pod namiotem jego kumpli ktorzy spali pod blokiem znowu niestety wypilem za duzo:) i mialem totalna bania wiem wiem powiecie ze przesadzam z piciem ale to nie moja wina mam slabą silna wole:) ale nic calą noc nie spalem a wypilem chyba sam 2 litry coli i sok pomaranczowy tak mnie palilo:) rano wstalismy z lozka z kuzynem poszlismy do nich pod namiot tam tez byli zmeczeni strasznie co bylo w nocy nie wnikam bo byly 2 dziewczyny i 2 chlopcow nio a potem przyjechalem dzis autobusem do domu i chyba zaraz ide spac jak dobrze pojdzie:D oki pozdroweina dla wszystkich